Każdy człowiek boleśnie odczuwa skutki globalnej pandemii koronawirusa. Jednak nie dotyczy to tylko ludzi.
Pandemia koronawirusa od samego początku pochłonęła wiele istnień i zmieniła nasze codzienne życie. Pierwsze pojawienie się tego niespodziewanego gościa było szokujące, zaczęliśmy za wszelką cenę unikać zarażenia, w co wliczało się nawet porzucenie zwierzęcego przyjaciela, gdyż nie wiadomo było, czy mogą zostać one zarażone. Proceder rozpocząć się na masową skalę, nie tylko w Polsce, lecz w każdym kraju, gdzie dotarł wirus. Z dnia na dzień pupile znalazły się na ulicy, bez dachu nad głową i właściciela, którego uważały za najlepszego przyjaciela.
W zimowym czasie pojawiło się wiele akcji, które miały na celu pomoc zwierzętom w tym trudnym okresie. Na przykładzie popularnej platformy OLX można było wspomóc psy i koty poprzez jedno zwykłe kliknięcie, które nic nas nie kosztuje. Często możemy też zauważyć zbiórki karmy prowadzone głównie przez schroniska. Warto również napomknąć o wartej podziwu inicjatywie wśród młodych ludzi. Pomagają oni osobom starszym w opiece nad ich zwierzętami. Wyjście z domu dla seniora wiąże się z możliwością zarażenia, a wiadomo, że każdy pies, większy czy też mniejszy, powinien udać się przynajmniej na krótki spacer.
Podczas gdy my przyzwyczajamy się do innego rodzaju codzienności, pojawiła się także druga strona medalu. W czasie izolacji, zwłaszcza w trakcie pandemii, ludzie często borykają się z samotnością i zaczęli poszukiwać towarzyszy w schroniskach, przez co człowiek, jak i zwierzę zyskali coś wyjątkowego. Dobrze, że w tych trudnych czasach nadal możemy odnaleźć życzliwość w ludziach.
Wiktoria Żwirko 2B, XI LO